Poprzednie doświadczenia pokazały, że polscy zawodnicy startujący w Bocuse d’Or zostawali z przygotowaniami praktycznie sami, czy teraz będą mogli liczyć na wsparcie Agencji Smarten PR?
JK: Bardzo dobre pytanie z kilku powodów. Gdy ogłosiliśmy, że zostaliśmy oficjalnym przedstawicielem Bocuse d’Or w Polsce otrzymałem mnóstwo telefonów z pytaniami - jak to teraz będzie? Oczywiście były też pytania czy rozliczymy się za poprzednie edycje, choć nie mieliśmy nic wspólnego z poprzednikiem. Nie mieliśmy świadomości, że najpierw musimy porządnie posprzątać. Całe szczęście, że Smarten PR ma już wyrobioną markę i zaufanie w branży. Staliśmy się gwarantem, że teraz będzie inaczej i lepiej.
Oczywiście, że zwycięzcy będą mogli liczyć na nasze wsparcie przede wszystkim merytoryczne i techniczne. Chcemy powołać trenera lub trenerów, a w przyszłości zaprosić kogoś do współpracy z zagranicy, aby wygrany zespół mógł przygotowywać się profesjonalnie do kolejnych wyzwań. Mój telefon czy Jarka Walczyka będzie dostępny cały czas. Dla agencji Smarten PR Bocuse d’Or jest priorytetem w 2018. Chcemy jak najlepiej przygotować polskiego finalistę do starcia w Europie, a może przy odrobinie szczęścia na finał w Lyonie. Pamiętajmy też, że Polska jest jeszcze jednym z czterech kandydujących krajów do organizacji eliminacji Europejskich w 2020 roku. Jako Smarten PR postawiliśmy sobie w tym projekcie poprzeczkę bardzo wysoko. Aby zrealizować wszystkie cele na poziomie światowym musimy mieć wsparcie firm działających w branży, bez tego będzie ciężko.
Dlatego chcę wyraźnie powiedzieć, Bocuse d’Or Poland 2018 to nie tylko konkurs kulinarny, który wyłoni zwycięzcę, a po fajnej gali dinner rozjedziemy się do domów. Następnego dnia dla nas organizatorów, Komitetu Wykonawczego rozpoczyna się kolejny etap ciężkiej pracy. Bierzemy pod opiekę zwycięską ekipę i zaczynamy intensywny trening bo wierzę, że jedziemy do Włoch na europejski finał. Trening oznacza poświęcony czas i poniesione koszty. Następnie w czerwcu jedziemy do Turynu, gdzie dla całego Poland Team i sponsorów musimy na kilka dni zabukować hotele, zapewnić przelot i wyżywienie oraz transport sprzętu kucharskiego na finał. Wiąże się to z kolejnymi, niemałymi wydatkami, a przy odrobinie szczęścia te same lub większe pieniądze będą potrzebne na wyjazd w styczniu 2019 do Lyonu.
W marcu zaczniemy pracować nad programem, aby jak najszybciej wystartowała Akademia Bocuse d’Or Poland. Chcemy kształcić młodych kucharzy do roli szefa kuchni lub poprzez rozwój zwiększać kompetencje obecnych szefów, nie tylko w sferze kulinarnej. Przygotowujemy szkolenia poszerzające horyzonty w dziedzinie szeroko pojętej gastronomii, przygotowujące do roli szefa kuchni jako managera zarządzającego jednym z najważniejszych elementów biznesu gastronomicznego, czyli kuchnią, pracownikami, negocjacjami z dostawcami. Chcemy nauczyć szefów radzenia sobie ze stresem, umiejętności zadbania o własny PR poprzez warsztaty z wystąpień przed kamerą itp.
Na to potrzebne są duże nakłady finansowe i liczę, że firmy, sponsorzy nam zaufają.
Na koniec podkreślę jeszcze raz, projekt Bocuse d’Or Poland nie zaczyna i nie kończy się na zorganizowaniu konkursu kulinarnego. W przeciwieństwie do innych konkursów jest to projekt całoroczny, a zmagania kucharzy to najważniejszy, ale nie jedyny element tego projektu w Polsce.
Zajmujesz się promocją i doskonale zdajesz sobie sprawę z szumu medialnego, czy zauważyłeś poruszenie w branży, kiedy ogłosiłeś, że zajmujesz się konkursem Bocuse d’Or?
JK: Agnieszko a Ty zauważyłaś? ;-)Myślę, że zauważyłaś, bo duża w tym też zasługa portalu Papaja.pl, który został oficjalnym Partnerem Medialnym Bocuse d’Or Poland 2018.
Promocja i marketing są bardzo ważne, na tym etapie jest to istotny element tego projektu. Szum się zrobił ogromny, bo szefowie kuchni już nie wierzyli, że ten konkurs kiedyś wróci do Polski i zostanie zorganizowany na profesjonalnym poziomie. Marketing szeptany zrobił swoje, gwarancja nazwisk szefów kuchni drugie tyle. Pracujemy nad tym bardzo mocno, ale crème de la crème tego wydarzenia dopiero przed nami ;-)
Twoim zdaniem (zupełnie subiektywnym) czy uważasz, że Polak ma szansę wygrać ten najbardziej prestiżowy konkurs na świecie?
JK: Jestem przekonany, że przy spełnieniu kilku warunków za kilka lat Poland Team jest w stanie wygrać ten najbardziej prestiżowy konkurs kulinarny na świecie. Wymaga to na pewno ogromnych nakładów finansowych, czasu, pokory, potu i łez plus jest jeszcze jeden element, który mam schowany głęboko w głowie, jak go połączę w całość to 90% zwycięstwa mamy w kieszeni a 10% to łut szczęścia. Liczy się też forma zawodników w tym konkretnym dniu. Szczerze tak uważam, bo polscy szefowie kuchni naprawdę nie mają się czego wstydzić. Poszliśmy w naszej polskiej gastronomii naprawdę do przodu. Ambitni kucharze dokształcają się za granicą w gwiazdkowych restauracjach, my w Polsce mamy już dwie. Zapewniam czytelników, a jestem spod znaku Koziorożca, czyli upór mam we krwi, że polski szef kuchni będzie dzierżył w dłoni statuetkę „złotego Paula Bocuse”, ale na razie stoi ona na moim biurku.
Na koniec zapraszam wszystkich żądnych emocji na finał polskich eliminacji Bocuse d’Or, które odbędą się pod koniec lutego 2018 roku. O szczegółach poinformujemy już niebawem.
Dziękuję za rozmowę!
Jacek Krawczyk – Prezes Zarządu Bocuse d’Or Poland, właściciel agencji Smarten PR oficjalnego przedstawiciela Bocuse d’Or w Polsce. Agencja na co dzień zajmuje się promocją i zarządzeniem wizerunkiem czołowych szefów kuchni w Polsce, Klubu Szefów Kuchni, konkursów kulinarnych, pokazów i targów branżowych oraz firm i produktów z sektora HoReCa.
www.bocusedorpoland.pl www.smartenpr.pl
Agnieszka Ochniak - Redaktor Naczelna Papaja.pl,